Kryzys finansowy w Grecji już od bardzo długiego czasu jest tematem, który dosłownie oblega pierwsze strony gazet oraz praktycznie wszystkie inne media nie tylko w Europie, ale również i na świecie.
Sam w sobie jest on częścią ogólnoświatowego kryzysu finansowego, choć trzeba zgodzić się co do tego, że w tym przypadku winę praktycznie w pełni ponoszą byłe greckie rządy oraz ich nieodpowiedzialna, czy wręcz rozrzutna i lekkomyślna polityka finansowa. Bez względu jednak na to, jakie były przyczyny tak krótkiej sytuacji nie możemy zapominać o tym, że to właśnie w tym momencie odbywa się gra o właściwie całą przyszłość tego południowoeuropejskiego kraju.
W ciągu ostatnich miesięcy wiele mówiło się o tym, jak Grecji mogą pomóc jej partnerzy z Unii Europejskiej. Oprócz tego często stawiano pytania, czy kraj ten powinien pozostać w strefie euro – była to bardzo ważna kwestia, bowiem z jednej strony jego trudna sytuacja bardzo poważnie mogła wpływać także i na inne państwa korzystające z tej waluty, a z drugiej wielu ludzi zwracało uwagę na to, że odwrócenie się od euro mogłoby pozwolić na prowadzenie bardziej niezależnej, i być może skuteczniejszej polityki finansowej.
Wszystko zależało przede wszystkim od wyników wyborów parlamentarnych, które odbyły się w tym kraju w maju tego roku – niestety, żadna partia nie otrzymała wówczas poparcia wystarczającego do tego, aby móc utworzyć skuteczny rząd. W związku z tym wybory odbyły się ponownie, i naprzeciw sobie znów stanęli w nich najważniejsi przeciwnicy: z jednej strony SYRIZA, koalicja partii nierzadko określanych jako skrajnie lewicowe czy nawet jawnie propagujące komunizm, a z drugiej centroprawicowa Nowa Demokracja. W przypadku wygranej pierwszej opcji kraj prawdopodobnie wyszedłby ze strefy euro, jak się jednak okazało, w wyborach zdecydowane zwycięstwo odniosła tym razem Nowa Demokracja. Co zatem oznacza to w praktyce? Śmiało możemy powiedzieć, że Grecy opowiedzieli się w ten sposób przede wszystkim za pozostaniem w strefie euro oraz za dalszym prowadzeniem ścisłej współpracy z europejskimi partnerami.
Sytuacja Grecji na pewno nie należy do przyjemnych, ale kraj ten doskonale pokazał innym państwom, do czego może prowadzić tak lekkomyślna polityka finansowa. Pozostaje mieć nadzieję, że ostatnie wybory przyniosą rzeczywiście pozytywne zmiany, bowiem na kryzysie w największym stopniu cierpią oczywiście zwykli obywatele, którzy w żaden sposób nie przyczynili się do jego powstania.